Swiernalis powraca z nowym krążkiem

Na początku września ukazał się drugi album artysty pochodzącego z Suwałk.

„Psychiczny fitness” to drugi album Swiernalisa, nad którym artysta pracował blisko cztery lata. W tym czasie przeszedł ogromną przemianę - jako człowiek i jako artysta. Wraca silniejszy, pewniejszy siebie, mniej melancholijny. Być może dlatego, że uprawiał „Psychiczny fitness”?
 
 
 
Debiutancki album „DRAUMA” pojawił się i namieszał w polskiej alternatywie we wrześniu 2016. Od tego czasu artysta poświęcił się pracy nad nowym materiałem. W rezultacie powstał album, w którym artysta opowiada jak pogodził się ze smutkiem, jak zamienia go w „post-smutek" - uczucie opanowane, stonowane, które można kontrolować.
 
Kilka utworów ma bardzo energiczny charakter; takie są „Blizny”, które ukazały się jako przedsmak albumu, taki jest też „Wirus”, który zupełnie przypadkiem pokrywa się z czasem pandemii na całym świecie. Wyjątkowym utworem jest singiel „Ogrodnik” z gościnnym udziałem Piotra Roguckiego.
 
 
 
Płyta powstała pod okiem Pawła Cieślaka w łódzkim Hasselhoff Studio, za wyjątkiem utworu „Blizny” wyprodukowanego przez Kubę Karasia z zespołu The Dumplings. Zespół w składzie: Adam Fordon (perkusja), Szymon Siwierski (syntezatory), Adam Świerczyński (gitara basowa) oraz Kacper Budziszewski (gitara elektryczna oraz klasyczna) - uczestniczył zarówno w procesie aranżacyjnym, jak i w nagrywaniu płyty.
 
Swiernalis o albumie „Psychiczny fitness”:
Wydając drugi album czuję się mimo wszystko jak debiutant - 4 lata, po których wracam -  silny, skupiony na swoim celu, świadomy swoich mocnych i słabych stron. „Psychiczny fitness” to album kolorowy i nierówny, ostro ciosany, przemyślany i kontrolowanie chaotyczny. Wypełniony szybkimi piosenkami, pozbawiony smutnych ballad, gdzie syntezatory i gitary próbują przekrzyczeć wokal, a perkusja podkręca tempo. Ze mną wspaniały zespół, który zaufał mi w stu procentach - to dla mnie komplement.
 
 
Swiernalis to samouk z Suwałk. Jest zarówno świetnym tekściarzem, całkiem dobrym multiinstrumentalistą i nieprzeciętnym wokalistą. Urzeka na scenie abstrakcyjnym poczuciem humoru i dużą dozą autoironii. Pisze o wszystkim, choć o niczym tak pięknie i nieoczywiście, jak o miłości, jej upadku i próbie ratowania po każdej burzy i tornadzie. Woli noc od dnia i dlatego też w jego utworach można dostrzec mrok i pazur, a także zafascynowanie pulsującą elektroniką godną smutnego disco. Ma świetny skład muzyczny, który tworzą niezwykłe osobowości: Adam Fordon (perkusja), Szymon Siwierski (instrumenty klawiszowe i klarnet), Adam Świerczyński (gitara basowa) i Kacper Budziszewski (gitara elektryczna). Debiutował w 2016 roku płytą „Drauma”, a wrzesień 2020 przynosi jego drugi krążek. „Psychiczny fitness” zaskakuje odejściem od melancholii w stronę niespokojnej elektroniki i otwiera nowe horyzonty, w których Swiernalis czuje się świetnie. Album, zwiastowały takie single jak „Blizny”, „Wirus” czy „Ogrodnik” co pokazuje ciekawy obraz ewolucji artysty.
 

Skomentuj